26 kwi 2014

Witryna z serii Stockholm

Jest taki jeden mebel, na który ostrzę sobie ząbki i pazurki. Opisywać osobowość mebla to dosyć skomplikowana  i śliska historia. Jednak się o to pokuszę :) Nie napiszę, że taki niepozorny, skromny - bo charakter ma moim zdaniem zgoła inny. Kolorem manifestuje swoje lekkie i nowoczesne podejście do życia. Formą- nawiązuje do klasyki, czerpie garściami ze starych, dobrych witrynek. Taki dizajnerski dualizm. I bardzo nam to w smak. Widzę go w wielu rożnych " stylizacjach". To właśnie pod niego pragnę ściany w kolorze indygo. Taka barwna osobowość musi mieć odpowiednie tło. A że każdy wie, że nie tylko wygląd się liczy, ale i wnętrze, to te kwestie też już mam przemyślane. Zaparkują tam zatem duże kielichy do wina, kilka ładnych książek ( podkreślam ładnych - czyli tych albumowych, raczej do przeglądania niż czytania), może jakiś kolorowy wazon. Być może pucha farby rozwiązałaby problem tańszym kosztem. Ale ja i tak nie mam starej witrynki do odnowienia, wiec uparcie i już nie-skrycie zasadzam się na Ikeowskiego Stockholma :)






 


Co sądzicie, podoba się Wam?

Marta 

6 komentarzy:

  1. Witrynka piękna, no i nie każdy może się taką pochwalić w domku. Myślę co bym tam włożyła, bo porządek musi być idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładna ta witryna, a kolor super, taka kanarkowy żółty. Choć sama bym się nie pokusiła na nią, to i tak bardzo mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bez indygo w tle nie miałaby tyle uroku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witryna w kolorze żółtym piękna. Moim skrytym marzeniem z serii Stockholm jest fotel z wysokim oparciem w kolorze Sandbacka czarny. My love. Aj czytałabym w takim książki, oj tak. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) tak, fotele z tej serii również do mnie bardzo przemawiają

      Usuń

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz