10 mar 2014

Przepis na tartę cytrynową

Odurzona zapachem, tęsknie wyczekiwałam końca. Kukałam co 5 minut w czarne czeluście piekarnika.  Wcisnęłam nawet nieuzbrojonego  palucha w puszysty, gorący, cytrynowy kremik.  Po głowie chodził mi niecny plan pożarcia Królowej w ramach obiadu ( plus na deser). Bestialskie zapędy hamowała wizja zbliżających się gości.  Nieświadomy moich wewnętrznych konfliktów Tomasz,  krzątał się dzielnie po kuchni, walcząc z  łososiem. Wreszcie Jej Wysokość, w pełni chwały, wyjechała z gorących klimatów piekarnika wprost na kuchenny stół, by następnie - przystrojona delikatnym kremikiem z mistrza Mascarpone - podbijać  kolejne podniebienia. Podboje poszły jej całkiem sprawnie - do sesji zdjęciowej cudem uchował się tylko jeden kawałek :)




Tarta Cytrynowa - przepis 




Co jest potrzebne:

Kruche ciasto robię "na oko". Myślę, że każdy ma swój sprawdzony przepis z odpowiednimi proporcjami.  Tradycyjnie - należy je schłodzić około 30 min., następnie podpiec ok. 10 min przed wylaniem kremu na spód.

Krem: 5 jajek, 7-8 dużych łyżek cukru ( najlepiej drobnego), 2-3 łyżeczki mąki ziemniaczanej, sok z cytryn  ( około 150-200 ml z  3-4 cytryn), skórka otarta z 2 cytryn, 200 ml śmietanki 30%, laska wanilii, 2 łyżki likieru Limoncello  ( opcjonalnie).

Wszystkie składniki miksujemy razem na gładką masę. Jest ona bardzo rzadka! Najlepiej wylewać ją na podpieczony spód, który po schłodzeniu znów wylądował  w piekarniku. W ten sposób zminimalizujemy ryzyko wylania.

Pieczemy około 30-40 min. w temperaturze 180 stopni.

Smacznego :)











Marta

7 komentarzy:

  1. Yummy!!!
    Great post!!!
    If you want, we can follow each other. Kisses
    http://fashionsecrets-oksana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda niezwykle smakowicie, chętnie bym zjadła kawałek ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Chciałabym poinformować, że nominowałam Twój blog do Liebster Blog Award :-)
    Szczegóły zabawy znajdziesz pod linkiem: http://a-little-bit-fit.blogspot.com/2014/03/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Już sama nazwa brzmi kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przygotowanie nie ogarniam, ale zjadłabym z ochotą :)))

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz